Wymęczonym zwycięstwem Piłkarza, zakończył się sobotni (12.05.2012) wyjazdowy mecz naszej drużyny z walczącą o ligowy byt, ekipą Czarnochowic. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem naszej drużyny 3-2 (0-1). Bramki dla naszego zespołu zdobywali w tym meczu bracia Dudzikowie. Odpowiednio Mateusz w 58', Jarek w 62' oraz Kamil w 78 minucie meczu.
Skład: Wojciech Malarz - Piotr Woźny, Tomasz Latosiński, Paweł Ciastoń (60' Tomasz Perdał), Arkadiusz Rynduch - Łukasz Wójcik, Kamil Dudzik (84' Mateusz Ptasznik), Patryk Stós, Łukasz Dudzik - Rafał Czeliński, Mateusz Dudzik (60' Jarosław Dudzik)
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy walcząc o utrzymanie, chcieli za wszelką cenę ten mecz wygrać. My natomiast graliśmy ospale i bez takiego zaangażowania jak w ostatnim, pucharowym meczu z Borkiem. Napór gospodarzy dał efekt w 8 minucie. Po stracie piłki przez Kamila Dudzika na 18 metrze, na strzał zdecydował się najlepszy strzelec miejscowych, Warmuz i piłka wpadła do siatki obok bezradnego Wojtka Malarza. Po strzeleniu bramki, piłkarze Czarnochowic, nadal konsekwentnie realizowali swój cel i dążyli do strzelenia kolejnych goli. W tym czasie, nasza ekipa nadal nie mogła "uchwycić" właściwego rytmu gry. Akcje z naszej strony były szarpane, mało było walki, natomiast dużo prostych błędów i strat. Toteż bliżej strzelenia kolejnych goli byli zawodnicy gospodarzy. W 30 minucie, piłka po strzale z wolnego Warmuza ostemplowała poprzeczkę, a 10 minut później, z bliskiej odległości, fatalnie przestrzelił ponownie Warmuz. W pierwszej połowie właściwie tylko jedna akcja naszej ekipy mogła nam przynieść bramkę. Na prawej stronie Łukasz Dudzik ładnie ograł obrońce miejscowych, po czym idealnie dograł do środka do Patryka Stósa, jednak ten nieczysto trafił w piłkę a ta przeszła obok słupka.
Po zmianie stron początkowo obraz gry nie zmienił się co przyniosło drugą bramkę gospodarzom. Na lewej stronie boiska, piłkę dostał Piotrowski i po ograniu naszych obrońców, spokojnie skierował piłkę do siatki. Dopiero ta bramka podziałała na nas mobilizująco. Zaczęliśmy grać bardziej agresywnie, lepiej rozgrywać piłkę co szybko przyniosło efekt. W 58 minucie meczu, w zamieszaniu podbramkowym, gola dla naszej ekipy strzelił Mateusz Dudzik. W 62 minucie był już remis. Dośrodkowaną z rzutu rożnego piłkę, na bramkę zamienił strzałem głową, Jarek Dudzik, który pojawił się na placu gry 2 minuty wcześniej. Po tej bramce, gra się nieco wyrównała. Groźnie zaczęli ponownie atakować miejscowi. Ale to nasz zespół cieszył się ze zdobycia kolejnego gola. Po bardzo ładnej akcji, gdzie piłka wędrowała od nogi do nogi, piłkę na prawej stronie boiska otrzymał Kamil Dudzik, po czym "złamał" akcję do środka i płaskim strzałem przy słupku, dał Piłkarzowi prowadzenie. Końcówka spotkania była bardzo nerwowa. Po drugiej żółtej kartce i w konsekwencji czerwonej, boisko w 82 minucie, opuścić musiał Stós. To spowodowało jeszcze większy napór gospodarzy. W 84 minucie bardzo mocne uderzenie jednego z pomocników miejscowych obronił Wojtek Malarz, Do końca spotkania wynik zawodów nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się wymęczonym zwycięstwem Piłkarza 3-2.