- autor: ryniu, 2012-08-22 21:04
-
22.08. Piłkarz Podłęże - Strażak Kokotów 7:2 (4:1)
bramki: K.Dudzik 14', 16', 75', Czeliński 36', Stós 43', 83', 85'
Skład: Wojciech Malarz - Piotr Woźny, Mateusz Suszyński, Arkadiusz Rynduch, Paweł Ciastoń - Mateusz Siwek (60' Łukasz Wójcik), Grzegorz Pilch, Patryk Stós, Kamil Dudzik (84' Piotr Gajewski) - Rafał Czeliński (69' Tomasz Perdał), Kamil Małek (65' Jarosław Dudzik)
Mecz rozpoczął się od mocnych ataków ekipy Piłkarza. W pierwszych 10 minutach powinniśmy prowadzić przynajmniej różnicą dwóch goli. Jednak swoje akcje zaprzepaścili Kamil Dudzik i Patryk Stós. Co się jednak ”odwlecze to nie uciecze”. W 14 minucie K. Dudzik przedarł się lewą stroną i mocnym strzałem zdobył swoją pierwszą bramkę w tym meczu. Przyjezdni jeszcze na dobre nie otrząsnęli się po stracie gola, a już musieli ponieść gorycz utraty drugiej. Mateusz Siwek zagrał piłkę za plecy obrońców Strażaka do szybkiego K.Dudzika, ten podciągnął jeszcze kilka metrów i mocnym strzałem nie dał szans golkiperowi gości. Po strzeleniu drugiego gola, ekipa Piłkarza kontrolowała wydarzenia na boisku, a gdy tylko nadarzyła się okazja, groźnie kontratakowała. W 36 minucie spotkania, piłkę w środku pola przejął Pilch, podał w tempo do Czelińskiego, a ten mijając zwodem obrońcę przyjezdnych, ładnym strzałem podwyższył prowadzenie dla naszej ekipy. Ta bramka nieco rozluźniła nasze poczynania i w 41’ po błędzie przy wyprowadzaniu piłki, pomocnik gości Stachel zdobył bramkę dla swojego zespołu. Strata bramki podziałała na nas mobilizująco i już dwie minuty później, po podaniu od K.Dudzika, Stós podwyższył rezultat na 4-1.
Po zmianie stron, ekipa Strażaka zaczęła mocno atakować chcąc zmniejszyć rozmiary porażki. Sztuka ta udała się przyjezdnym w 59 minucie meczu kiedy to bo błędzie naszej defensywy, doświadczony Gawęcki zdobył drugą bramkę dla swojej drużyny. Utrata tej bramki wprowadziła nerwowość w poczynania naszych zawodników co zaowocowała dwoma groźnymi akcjami po bramką Malarza. Jednak w 75’ po bardzo dobrze wyprowadzonej kontrze, Perdał idealnie podał do wychodzącego na czystą pozycję K. Dudzika, ten minął bramkarza gości i spokojnie zdobył swoją trzecią bramkę w tym meczu. W końcówce meczu dwa gole dołożył jeszcze Stós, obie po asystach najlepszego na placu gry Kamila Dudzika i spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem Piłkarza 7-2.