- autor: ryniu, 2013-05-11 22:45
-
11.05. Gdovia Gdów - Piłkarz Podłęże 2:0 (1 :0)
Skład: Wojciech Malarz - Piotr Woźny, Michał Olsza, Arkadiusz Rynduch, Piotr Gajewski - Patryk Stós, Grzegorz Pilch, Paweł Ciastoń, Tomasz Perdał - Kamil Małek (76' Bogumił Mirochna), Rafał Czeliński
Spotkanie obie ekipy rozpoczęły spokojnie próbując dokładnie rozgrywać piłkę i szukać swoich szans w akcjach oskrzydlających. Jednak w początkowych minutach meczu żadnej z drużyn nie udało się stworzyć dogodnej sytuacji do strzelenia gola. W 20 minucie spotkania w końcu udało się zawiązać akcję, która o mały włos nie zakończyła się bramką dla naszej ekipy. Na prawej stronie futbolówkę dokładnie na 5 metr dograł Paweł Ciastoń a nadbiegający Rafał Czeliński, niestety nieczysto trafił w piłkę a ta minęła bramkę gospodarzy. W odpowiedzi jeden z pomocników Gdovii, po zablokowaniu w środku pola Grześka Pilcha, znalazł się ”oko w oko” z Wojtkiem Malarzem. Na nasze szczęście, golkiper Piłkarza ofiarnym wyjściem poza pole karne, zażegnał niebezpieczeństwo. W 30 minucie spotkania Czeliński ograł w polu karnym kryjącego go obrońce a następnie mocno strzelił, jednak bardzo dobrą obroną popisał się bramkarz miejscowych. W 40 minucie po nieudanej pułapce ofsajdowej Piłkarza i błędzie Michała Olszy, w sytuacji sam na sam z Malarzem ponownie znalazł się jeden z pomocników Gdovii. Nasz golkiper próbował ratować sytuację ofiarnym wyjściem, jednak po odbiciu piłki przed pole karne, ta trafiła pod nogi Kasprzyka, który „lobem”, zdobył prowadzenie dla swojej ekipy, które to prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej częście gry.
Drugą odsłonę meczu, obie ekipy rozpoczęły spokojnie, próbując kontrolować wydarzenia na boisku. Jednak w miarę upływu czasu, zaczęła rosnąć przewaga miejscowych, którzy coraz częściej zaczęli „gościć” pod naszym polem karnym. Najpierw w 55 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony, piłka na 8 metrze trafiła do nadbiegającego napastnika gospodarzy, którego strzał bardzo dobrze obronił Malarz. Nasz bramkarz nie dał się zaskoczyć w podobnej sytuacji 5 minut później. W 68 minucie spotkania, po stracie przy wyprowadzaniu piłki Arka Rynducha, piłka trafiła do napastnika Gdovii a ten został faulowany w polu karnym przez Olsze i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Skutecznym egzekutorem był Kasprzyk. Nasza ekipa nadal nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej okazji do zmiany wyniku próbując jedynie długimi podaniami za plecy obrońców, dojść do dogodnej sytuacji. Nic z tego nie wyszło a bliżej podwyższenia wyniku byli miejscowi. W 85 minucie z najbliższej odległości strzał jednego z zawodników Gdovii obronił Malarz a dobitkę zablokowali nasi obrońcy. Do końca zawodów wynik już się nie zmienił i mecz zakończył się porażką Piłkarza 0-2.