- autor: ryniu, 2013-06-16 21:14
-
16.06. Piłkarz Podłęże - Wiarusy Igołomia 3:1 (2:0)
bramki: Pilch 5', K.Dudzik 36', 76'
Skład: Patryk Stós - Piotr Woźny, Tomasz Latosiński, Arkadiusz Rynduch, Piotr Gajewski - Paweł Ciastoń, Sławomir Rys (70' Bogumił Mirochna), Grzegorz Pilch, Rafał Czeliński - Kamil Małek (88' Sławomir Pilch), Kamil Dudzik (88' Tomasz Perdał)
Bez kontuzjowanego Wojtka Malarza a z Patrykiem Stósem w bramce, przyszło nam spotkać się w ostatnią niedzielę z ekipą Wiarusów Igołomia. Po serii porażek Piłkarza w ostatnich meczach, nasz zespół za wszelką cenę chciał się przełamać w tym meczu i sztuka ta się udała. Od początku spotkania przewagę uzyskali nasi zawodnicy i już pierwsza akcja naszej drużyny przyniosła nam gola. Kamil Dudzik ograł na prawej stronie boiska kryjącego go obrońce a następnie dograł na 5 metr do Grześka Pilcha a ten dopełnił formalności pakując piłkę do siatki. Po strzeleniu bramki to nasza ekipa nadal była stroną dominującą. Strzałów z dystansu próbowali kolejno Rafał Czeliński oraz Kamilowie Małek i Dudzik. Jednak każda z prób albo była niecelna, albo padała "łupem" golkipera gości. Wiarusy w tej części gry właściwie tylko raz poważnie zagrozili naszej bramce. W 30 minucie meczu, piłka po głowie Piotrka Woźnego, trafiła na 5 metrze naszego pola karnego do Satoły. Jednak odważne wyjście Stósa z bramki, spowodowało, że strzał doświadczonego pomocnika przyjezdnych zatrzymał się na poprzeczce. W 36 minucie padł drugi gol dla Piłkarza. Piotrek Gajewski długim podaniem "uruchomił" Dudzika, ten wygrał pojedynek biegowy z obrońcą a następnie potężnie "huknął" z 25 metrów z lewej nogi i piłka po rękach bramkarza "zatrzepotała" w bramce. Do końca pierwszej części gry wynik zawodów już nie uległ zmianie i na przerwę schodziliśmy prowadzą 2-0.
Po zmianie stron mecz miał wyrównany charakter. Goście próbowali za wszelką cenę zdobyć bramkę kontaktową. Jednak poza stałymi fragmentami gry, nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Nasz zespół natomiast szukał swoich szans w grze z kontry. W 63 minucie meczu, po nieudanej pułapce ofsajdowej naszej ekipy, w sytuacji sam na sam ze Stósem znalazł się Konrad i spokojnie minął naszego bramkarza zdobywając bramkę kontaktową. Goście uwierzyli, że mogą jeszcze coś w tym meczu ugrać i zaczęli jeszcze śmielej atakować próbując za wszelką cenę doprowadzić do remisu. Nasza ekipa nie dała się już zaskoczyć a w 76 minucie zdobyliśmy kolejnego gola. Piłkę na prawej stronie boiska po podaniu od Małka otrzymał Dudzik, minął po raz kolejny obrońcę i mocnym strzałem tuż przy słupku, zdobył trzecią bramkę dla Piłkarza. W końcówce spotkania stworzyliśmy sobie jeszcze dwie okazje do podwyższenia rezultatu. Jednak sytuacyjny strzał Mirochny wybronił "kiper" gości a potężny strzał Ciastonia po koronkowej akcji Piłkarza, powędrował wysoko nad poprzeczką.