- autor: ryniu, 2013-11-11 08:48
-
10.11. Tęcza Słomiróg - Piłkarz Podłęże 2:4 (1:1)
bramki: Pal 17', 53', Wójcik 59', K.Dudzik 65'
Skład: Szymon Klimczak - Łukasz Wójcik, Marcin Bursa, Grzegorz Pilch, Paweł Ciastoń (89' Krzysztof Tekiela) - Michał Pal, Stanisław Kordyl, Kamil Małek, Rafał Czeliński, Kamil Dudzik (68' Bogumił Mirochna) - Mateusz Dudzik (46' Patryk Stós)
Od początku spotkania przewagę uzyskali zawodnicy Piłkarza. Już w 2 minucie groźny strzał Mateusza Dudzika na rzut rożny sparował Porębski. Kilka minut później w sytuacji sam na sam z bramkarzem Tęczy po ładnej „klepce” z M.Dudzikiem znalazł się Kamil Małek jednak trafił wprost w golkipera gospodarzy. W miarę upływu czasu do głosu zaczęli dochodzić miejscowi. W 15 minucie oko w oko z Szymkiem Klimczakiem stanął grający trener Tęczy, Jan Świątko, jednak górą okazał się bramkarz Piłkarza. W odpowiedzi nasza ekipa objęła prowadzenie. Po rzucie rożnym głową strzelał M. Dudzik, bramkarz miejscowych obronił co prawda strzał napastnika z Podłęża ale był bezradny przy dobitce Michała Pala. Niestety po strzelonej bramce, przyjezdni oddali inicjatywę zawodnikom Słomiroga. Co prawda w 21 minucie Klimczak wygrywa sytuację sam na sam z Materą, jednak bramkarz Piłkarza był już bezradny w 26 minucie kiedy to dokładnie dograną piłkę przez Janię, ponownie Matera głową skierował do siatki. W 35 minucie po faulu Wójcika na Świątku, sędzia wskazał na wapno. Jednak piłka po strzale Kotasia trafiała w poprzeczkę. Do końca pierwszej części gry wynik zawodów nie uległ już zmianie.
Na drugą połowę trener Piłkarza Mariusz Małek zdecydował się desygnować do gry rekonwalescenta, Patryka Stósa, który w poprzednim meczu doznał rozcięcia łuku brwiowego. Było to udane posunięcie, gdyż jak się później okazało, młody pomocnik Piłkarza okazał się „ojcem zwycięstwa” mając udział przy wszystkich bramkach dla Podłężan w drugiej części gry. W 53 minucie Stós zdecydował się na strzał z około 25 metrów. Porębski odbił mocny strzał ale był bezradny wobec dobitki Pala. 5 minut później piłkę w środku pola przejął Stós, dograł do Pala, który wyłożył piłkę Czelińskiemu. Strzał tego ostatniego ręką obronił jeden z obrońców miejscowych a sędzia zdecydował się pokazać winowajcy czerwoną kartkę oraz podyktować rzut karny, który na bramkę zamienił Wójcik. W 65 minucie ponownie bardzo aktywny Stós idealnie wyłożył piłkę K. Dudzikowi, który zdobył czwartą bramkę dla Piłkarza. Dwie minuty później rozluźnienie w naszych szeregach wykorzystał Świątko, który został faulowany w polu karnym przez Pala. Tym razem Kotaś już się nie pomylił. W końcówce meczu obie ekipy mogły zdobyć jeszcze po jednej bramce. Jednak strzał Małka obronił Porębski a w odpowiedzi Świątko trafił w słupek.