- autor: ryniu, 2015-04-26 19:53
-
26.04. Piłkarz Podłęże - Batory Wola Batorska 2:0 (0:0)
bramki: K. Małek 51', Jankowicz 90'
Skład: Tomasz Staryński - Stanisław Kordyl, Marcin Małek, Paweł Ciastoń, Arkadiusz Rynduch - Rafał Miśkowiec (85' Bartłomiej Pilch), Jakub Kolasiński (62' Paweł Radwański), Michał Pal (89' Mateusz Pilch), Kamil Małek, Marcin Jankowicz - Andrzej Kowalski (55' Grzegorz Pilch)
Nie tak miał wyglądać dzisiejszy mecz z outsiderem rozgrywek, Batorym Wola Batorska. Od początku spotkania, lepsze wrażenie sprawiała mająca „nóż na gardle” ekipa gości. Już w 10 minucie przyjezdni mogli otworzyć wynik. W zamieszaniu podbramkowym Biernat przelobował głową bramkarza ale zmierzającą do pustej bramki piłkę wybił Arek Rynduch. Zawodnicy Piłkarza szukali swoich szans w prostopadłych podaniach do szybkich Kamila Małka i Andrzeja Kowalskiego. Jednak żadna z prób poważniej nie zagroziła rywalowi niejednokrotnie kończąc się groźnymi kontrami. Po jednej z takich kontr, w sytuacji sam na sam z Tomkiem Staryńskim znalazł się Perdał. Jednak strzał tego zawodnika zatrzymał się na słupku bramki gospodarzy i pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem bezbramkowym ze wskazaniem na drużynę gości.
Druga odsłona rozpoczęła się bardzo dobrze dla ekipy Piłkarza. Na 20 metrze w prawym rogu pola karnego przyjezdnych faulowany był Marcin Jankowicz. Do piłki podszedł Kamil Małek i mocnym strzałem ponad murem, tuż przy słupku, dał prowadzenie miejscowym. Nie mający nic do stracenia, zawodnicy Batorego, próbowali za wszelką cenę doprowadzić do remisu. Jednak dobrze dysponowana obrona Piłkarza nie dawała się zaskoczyć a po każdym przejęciu piłki, Podłężanie wyprowadzając groźne kontry, szukali swoich szans do podwyższenia wyniku. W 70 minucie w sytuacji sam na sam z "kiperem" gości znalazł się Paweł Radwański ale jego strzał minął bramkę. 5 minut później w idealnej sytuacji znalazł się Michał Pal. Jednak po dokładnym dograniu Kamila Małka, fatalnie skiksował. W końcówce zawodów po raz kolejny starszy z braci Małków „urwał” się lewą stroną boiska, a następnie dograł na 5 metr do Marcina Jankowicza i ten ostatni ustalił wynik meczu na 2-0.