30.05. Wilga Koźmice Wielkie - Piłkarz Podłęże 2:2 (1:2)
bramki: M. Małek 20', Jankowicz 32' - Jania 37', 67'
Skład: Tomasz Staryński - Stanisław Kordyl, Marcin Małek, Paweł Ciastoń, Arkadiusz Rynduch - Łukasz Wójcik, Rafał Miśkowiec (82' Bartłomiej Pilch), Michał Pal (65' Andrzej Kowalski), Jakub Kolasiński (80' Paweł Radwański) - Marcin Jankowicz, Kamil Małek
Od początku zawodów ton wydarzeniom na boisku nadawała ekipa Piłkarza. W 10 minucie spotkania na strzał zdecydował się Kamil Małek lecz próba okazała się niecelna. W 15 minucie powinno być 1-0 dla gości. Najpierw z ostrego kąta strzelał Michał Pal, piłkę odbił bramkarz miejscowych, jednak dobitka Marcina Jankowicza okazała się niecelna. W końcu w 20 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego egzekwowanego przez Łukasz Wójcika, piłkę głową do bramki Wilgi skierował Marcin Małek. 5 minut później, piłkę w środku pola przejął Wójcik, podciągnął kilka metrów a następnie zdecydował się na strzał lewą nogą, jednak piłka ostemplowała poprzeczkę i wyszła w pole. W 32 minucie, goście z Podłęża dopięli swego. Po dośrodkowaniu przez Wójcika z prawej strony, w zamieszaniu podbramkowym, najprzytomniej zachował się Jankowicz, pakując piłkę do pustej bramki. Chwilę później, kapitalnym strzałem popisał się Rafał Miśkowiec, jednak jeszcze lepszą interwencją popisał się "kiper" gospodarzy przenosząc futbolówkę nad poprzeczką. W końcówce pierwszej części gry, do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Wilgi. Najpierw Wandas zdecydował się na strzał z około 25 metrów, jednak Tomek Staryński nie dał się zakoczyć. Niestety 2 minuty później, podobnie Wandas groźnie strzelał z 20 metrów, tym razem nienajlepiej zachował się bramkarz Podłężan, odbijajć piłkę przez siebie, i zdobitką "pospieszył" Jania strzelając bramkę na 1-2, ustalając tym samym wynik pierwszej części gry.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnych ataków zawodników Piłkarza, którzy raz po raz meldowali się pod bramką Wilgi. Sam Jankowicz miał w tym czasie trzy dogodne okazje, jednak za każdym razem strzały okazywały się niecelne. Aktywni byli również Kamil Małek i Michał Pal. Jednak ich strzały pewnie wyłapał, dobrze dysponowany tego dnia bramkarz Koźmic. Niestety, stare przysłowie mówi, że "niewykorzystane sytuacje się mszczą". I tym razem te słowa się sprawdziły. W 67 minucie, błąd przy wyprowadzniu piłki popełnili Jankowicz z Andrzejem Kowalskim, i po dośrodkowaniu z lewej strony, Jania uprzedził Staszka Kordyla i umieścił futbolówkę w siatce doprowadzając tym samym do remisu. Po strzeleniu gola, miejscowi "dostali wiatr w żagle" i zaczęli mocno atakować próbując zgarnąć pełną pulę. W 75 minucie, po nieudanej pułapce ofsajdowej, w sytuacji sam na sam ze Staryńskim, znalazł się Jania. Jednak tym razem golkiper Piłkarza okazał się lepszy. Podobnie jak chwilę później ratując swój zespół, instynktownie odbijając strzał z 5 metrów jednego z pomocników Wilgi. W końcówce zawodów do głosu ponownie zaczęli dochodzić przyjezdni. Jednak strzał Jankowicza z narożnika pola karnego kapitalnie na rzut rożny sparował bramkarz gospodarzy, a próby Małka i Kowalskiego, okazały się niecelne i mecz zakończył się podziałem punktów.
Szkoda straconych punktów, gdyż mecz powinniśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść jeszcze w pierwszej części gry. Niestety bardzo słaba skuteczność naszej ekipy sprawiła, że pozostało nam się ciszyć, że zdobytego jednego punktu.