10.09 Piłkarz Podłęże - Wiarusy Igołomia 1:7 (1:1)
bramki: Kolasiński 17' - Zubel 34', 72', 76', 87' , Nowak 82', Olech 85', 90'
Skład: Wierzbicki - Bursa, Strojek, Adamczak (70' Śledziowski), Dydyk (80' Suska) - Kordyl, Kolasiński, Filipek (46' Zawadzki), Sendorek - Piernaczyk (46' Lekki), Kowalski
Gdyby mecz trwał 70 minut, spotkanie zakończyłoby się wynikiem remisowym. I to po całkiem niezłej grze. A tak to w końcówce meczu, goście z Igołomii rozbili Piłkarza strzelając 6 goli w zaledwie 18 minut!!!
Lepiej spotkanie rozpoczęli miejscowi. Najpierw zbyt słabo strzelał Kordyl i Jaszczyński spokojnie wyłapał tą próbę. W 17 minucie, piłkę na 20 metrze wyłuskał Kolasiński i kapitalnym strzałem w okienko (piłka jeszcze otarła się o jednego z obrońców), dał prowadzenie gospodarzom. Chwilę później niemal 100% okazji nie wykorzystał Zubel fatalnie pudłując z 7 metrów. W 28 minucie Adamczak był bliski szczęścia, ale po rzucie rożnym nie trafił w piłkę. W odpowiedzi Nowak przenosi piłkę nieznacznie nad poprzeczką. W 33 minucie kapitalny strzał Zubela wybronił debiutujący w oficjalnym meczu Piłkarza nowy bramkarz, Michał Wierzbicki. Niestety po chwili, w zamieszaniu po rzucie rożnym, piłkę głową do bramki kieruje właśnie Zubel. Wynikiem remisowym zakończyła się pierwsza część tego spotkania.
Od początku drugiej części gry, do ataków przystąpili przyjezdni, którzy wydają się jednym z trzech głównych kandydatów do awansu. W 50 minucie spotkania, dośrodkowanie Nowaka, strzałem głową w poprzeczkę kończy Zubel.W 70 minucie kapitalnie strzał Zubela w sytuacji sam na sam broni Wierzbicki. Jednak po chwili jest bezradny kiedy po błędzie na lewej stroni boiska Śledziowskiego, piłkę przejął Nowak, dograł na 5 metr do Zubela, a ten dopełnił formalności. W 76 minucie po stracie w środku pola Strojka, ponownie na czystą pozycję wychodzi Zubel i jest 1-3. W 82 minucie spotkania, bardzo aktywny tego dnia Nowak zdobywa czwartą bramkę dla Wiarusów. Kompletnie rozbici i zdegustowani zawodnicy Piłkarza w samej końcówce meczu dali sobie wbić jeszcze trzy bramki. Dwie z nich zdobył Olech a jedną niezawodny Zubel i spotkanie zakończyło się wielkim blamażem Piłkarza 1-7.