W zakończonym w dniu dzisiejszym kolejnym meczu o mistrzostwo wielickiej klasy A, nasza ekipa niestety przegrała w Sułkowie z miejscową drużyną Contry 1-0 (0-0).
Skład: Wojciech Malarz - Piotr Woźny, Arkadiusz Rynduch, Jarosław Dudzik - Paweł Ciastoń, Łukasz Wójcik, Tomasz Kucharski, Łukasz Dudzik, Tomasz Perdał (12' Mateusz Ptasznik) - Rafał Czeliński, Tymoteusz Chmiel
Mecz był rozgrywany w bardzo trudnych warunkach, gdyż przed samym początkiem spotkania, nad Sułkowem przeszła burza, która zupełnie zalała i tak grząskie po ostatnich opadach deszczu boisko. Długo zastanawiano się czy rozegranie tego spotkania wogóle ma sens. Po dłuższej chwili, kapitanowie obu ekip, zdecydowali, że mecz jednak dojdzie do skutku. Trudno cokolwiek powiedzieć o tym meczu. Właściwie to momentami przypominał on raczej mecz piłki wodnej, gdyż na murawie miejscami występowały kilkucentymetrowe warstwy wody. Utrudniały one normalne rozgrywanie piłki a na boisku dominował głównie chaos. W pierwszej części bliżej szczęścia była ekipa Piłkarza. W 35 minucie spotkania na strzał z rzutu wolnego, z około 25 metrów, zdecydował się Łukasz Wójcik. Jednak po jego strzale. piłka wylądowała na poprzeczce. Ekipa Contry próbowała również strzałów z dystansu, ale żadna z prób nie przyniosła efektu bramkowego i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga odsłona niewiele różniła się od pierwszej. Nadal gra polegała na przebijaniu piłki z jednej połowy na drugą a sytuacje jakie w ten sposób powstawały miały ściśle przypadkowy charakter. Po jednej z takich sytuacji w 70 minucie meczu, piłka po strzale jednego z napastników Contry, ostęplowała słupek bramki Piłkarza. Końcówka meczu to już totalny chaos na murawie. Brak było jakiejkolwiek gry, a piłka większość czasu znajdowała się w błocie. Kiedy wszyscy czekali już na końcowy gwizdek, ekipa gospodarzy w zamieszaniu podbramkowym, w doliczonym czasie gry zdobyła bramkę, która jak się okazało dała zwycięstwo ekipie z Sułkowa.
W normalnych warunkach, ten mecz nie powinien zostać rozegrany, gdyż warunki były anormalne i nie pozwalały na rozegranie tego spotkania. Ale sytuacja w jakiej znalazły się drużyny i szereg odwołanych wcześniej meczy spowodowanych najpierw katastrofą Smoleńską a następnie powodzią i podtopieniami obiektów piłkarskich, zmusiły do rozegrania tego spotkania, gdyż nie ma już właściwie terminów jeśli chce się skończyć sezon w zaplanowanym pierwotnie terminie.