- autor: ryniu, 2010-09-15 20:25
-
W rozegranym dziś (15.09.10) kolejnym spotkaniu o ligowe punkty, nasza drużyna doznała już trzeciej porażki w tym sezonie przegrywając na swoim obiekcie 0-4 (0-2). Tym razem "katem" Piłkarza okazała się ekipa beniaminka klasy A, drużyna Batorego Wola Batorska.
Skład: Wojciech Malarz - Piotr Woźny, Grzegorz Pawłowski (55' Jarosław Dudzik), Tomasz Latosiński (30' Sławomir Rys), Łukasz Dudzik (75' Wojciech Jaworski) - Tomasz Kucharski, Łukasz Wójcik, Tomasz Perdał (65' Tymoteusz Chmiel), Patryk Stós - Rafał Czeliński, Kamil Dudzik
Początek spotkania nie wskazywał na blamaż Piłkarza w tym meczu. Nasza drużyna rozpoczęła mecz spokojnie, próbując dokładnie rozgrywać piłkę i kontrolować wydarzenia na boisku. Pierwszą groźną akcję stworzyliśmy już w 6 minucie meczu kiedy to w zamieszaniu podbramkowym, strzał Łukasza Wójcika wylądował na poprzeczce bramki gości a dobitka Patryka Stósa była niecelna. Nie wykorzystana sytuacja szybko się zemściła, bo już trzy minuty później, ekipa Batorego zdobyła gola dającego prowadzenie kiedy to jeden z napastników gości minął zwodem Tomka Latosińskiego i spokojnie skierował piłkę obok bezradnego Wojtka Malarza. Na domiar złego, trzy minuty później straciliśmy drugiego gola kiedy to na strzał z ostrego kąta zdecydował się jeden z pomocników drużyny z Woli Batorskiej a piłka po rykoszecie od Piotrka Woźnego wpadła do siatki obok bezradnego golkipera Piłkarza. Do końca pierwszej połowy już żadnej z drużyn nie udało się stworzyć dogodnej sytuacji do zmiany wyniku i pierwsza cześć spotkania zakończyła się dwubramkowym prowadzeniem gości. Początek drugiej części należał do naszej ekipy, która w tym fragmencie gry miała optyczną przewagę, dążąc za wszelką cenę do zmiany niekorzystnego rezultatu. Jednak akcję naszej ekipy albo były dobrze "rozbijane" przez obrońców gości, albo strzały naszych piłkarzy były niecelne. Gracze Batorego cały czas kontrolowali wydarzenia na boisku od czasu do czasu wyprowadzając groźne kontry. W 77' minucie spotkania, po nieudanej pułapce ofsajdowej, nasza ekipa straciła trzecią bramkę i stało się jasne, że w tym meczu nie uda nam się już nic zdziałać. Kilka minut później kontuzji doznał Piotrek Woźny, a że limit zmian został wykorzystany, drużyna Piłkarza kończyła mecz w 10. W samej końcówce spotkania straciliśmy jeszcze jednego gola i mecz zakończył się wysoką porażką Piłkarza.
Ten mecz był kolejnym słabym meczem drużyny Piłkarza w tym sezonie zakończony wysoką porażką. Na rehabilitację przyjdzie szansa już w najbliższą niedzielę kiedy to na swoim obiekcie, będziemy podejmować drużynę LKS Czarnochowice.