- autor: ryniu, 2011-04-17 20:55
-
W rozegranym w dniu dzisiejszym kolejnym meczu o A klasowe punkty, nasza ekipa przegrała na własnym obiekcie z drużyną Węgrzcanki Węgrzce Wielkie 0-1 (0-1).
Skład: Dariusz Chwajoł - Łukasz Wójcik, Arkadiusz Rynduch, Łukasz Górka, Sławomir Pilch (75' Sławomir Rys), Paweł Ciastoń - Rafał Czeliński, Patryk Stós, Bogumił Mirochna, Tymoteusz Chmiel (65' Filip Szlachta) - Kamil Dudzik
Nasza drużyna do tego spotkania przystąpiła bez kilku podstawowych zawodników. Nieobecnymi z różnych powodów byli w tym meczu Piotrek Woźny, Tomek Latosiński, Jarek Dudzik, Tomek Perdał i Wojtek Malarz. Ta sytuacja spowodowała, że trener Mariusz Małek miał nie lada "ból głowy" z zestawieniem składu, szczególnie jeśli chodzi o zestawienie defensywy. Ostatecznie na pozycji ostatniego obrońcy zagrał Łukasz Wójcik. Spotkanie nie było wielkim widowiskiem. Dużo było w nim walki a mało klarownych sytuacji. Obie drużyny próbowały długimi podaniami rzucanymi za plecy obrońców stworzyc sobie dogodną sytuację do strzelenia gola. W pierwszej połowie najlepszą okazję na zdobycie bramki, nasza ekipa miała w 25 minucie spotkania kiedy po rzucie rożnym i uderzeniu Sławka Pilcha, piłkę z linii bramkowej przyjezdnych wybił jeden z obrońców Węgrzcanki. W 38 minucie meczu padła bramka dla gości. Piłkę na lewej stronie boiska dostał jeden z pomocników przyjezdnych a dośrodkowanie, które okazało się strzałem, całkowicie zaskoczyło naszego bramkarza i mimo prób wybicia piłki nad poprzeczką, ta "zatrzepotała" w naszej bramce.
Po zmianie stron, nasza ekipa chciała za wszelką cenę szybko zdobyc bramkę wyrównującą. W 51 minucie spotkania po faulu w polu karnym gości na Rafale Czelińskim, sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł etatowy wykonawca rzutów karnych w naszej drużynie, Łukasz Wójcik. Jednak strzał kapitana Piłkarza dobrze obronił bramkarz Węgrzcanki. Po tej okazji sytuacja na boisku zaczęła przypomina nieco tą z pierwszej połowy. Obie ekipy ponownie długimi podaniami za plecy obrońców chcieli stworzyc sobie okazje do zdobycia gola. Najdogodniejszą okazję nasza ekipa miała w 72 minucie meczu. Strzał z rzutu wolnego z około 25 metrów Łukasza Wójcika, zatrzymał się na słupku bramki przyjezdnych. W końcówce spotkania, nasz zespół "odkrył się" chcąc za wszelką cenę doprowadzic do remisu. Spowodowało to, że groźne kontry wyprowadzali przyjezdni. Najlepszą z nich miał jeden z pomocników Węgrzcanki w samej końcówce spotkania. Jednak Darek Chwajoł udanym wyjściem zażegnał niebezpieczeństwo. Niedługo po tej akcji sędzia tego spotkania, zakończył to spotkanie.
Był to typowy mecz na remis. Żadna z drużyn nie uzyskała przewagi. Akcje były szarpane, dużo było walki a klarownych akcji pod bramką przeciwnika było jak na lekarstwo. Niestety dla Piłkarza, szczęście w tym meczu dopisało ekipie Węgrzcanki i to ona wyszła z tego meczu zwycięsko.